Firma Neinver za miliard złotych zmieni wygląd placu Szewczyka i hali głównej dworca PKP w Katowicach. Powstanie tu także ogromna galeria handlowa. Co ciekawe, projekt nie obejmuje przebudowy peronów i prowadzących do nich tuneli. Te PKP ma remontować w późniejszym terminie.
Czwartkowe podpisanie umowy PKP z firmą Neinver w sprawie przebudowy katowickiego dworca PKP stało się najważniejszym wydarzeniem towarzysko-politycznym tego lata. Na prezentacji projektu pojawili się śląscy posłowie, urzędnicy, radni, historycy sztuki i architekci. Byli też: Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, wojewoda Zygmunt Łukaszczyk, marszałek Bogusław Śmigielski i wreszcie prezydent Katowic Piotr Uszok.
- Powstanie tutaj najnowocześniejszy dworzec w Polsce - ogłosili już na wstępie przedstawiciele PKP i Neinver.
Nicolas Roque z firmy SUD Architectes (w Polsce ich najsłynniejszym dziełem jest łódzka Manufaktura), która przygotowała projekt zabudowy placu Szewczyka i hali głównej dworca, mówił, że jego celem jest stworzenie w tym miejscu nowej ikony miasta. Podkreślał, że projektując nowe budynki, kierowano się m.in. lokalnymi tradycjami. Katowice zawsze były bowiem w awangardzie architektury. - Dlatego nie wyobrażaliśmy sobie pozbycia się 16 betonowych kielichów w hali głównej dworca. Ich pozostawienie jest dla tego projektu bardzo ważne - mówił Roque.
Plan zmian przedstawił Antoni Pomorski, architekt Neinver Polska. Na placu Szewczyka powstanie olbrzymia galeria handlowa. Elewacja będzie z perforowanej stali. Dzięki temu za dnia katowickie budynki będą się w niej odbijać, zaś wieczorem z ulicy będzie widać, co się dzieje w środku.
- Do sklepów będzie można wejść także od strony ulicy 3 Maja. To bardzo ważne, dzięki temu obiekt będzie częścią miasta i nie zamknie się przed nim - wyjaśniał Pomorski. Galeria handlowa będzie połączona z halą dworcową. Dzisiejszy taras dworca zostanie przykryty szklanym dachem i według wizji architektów zamieni się w elegancką "aleję mody".
Główne wejście do dworca będzie od ul. Młyńskiej, przed nim powstanie nowy, znacznie mniejszy plac Szewczyka z fontannami, ławkami i kawiarniami. W nowej hali w całej okazałości zostaną wyeksponowane betonowe kielichy, nie zabraknie tu też sklepów, ale znajdzie się miejsce na kasy, punkt informacji, poczekalnie dla pasażerów. Po obu stronach dworca mają też powstać nowoczesne budynki biurowe.
Najwięcej niewiadomych dotyczyło rozwiązań komunikacyjnych wokół nowego obiektu. Według planów ulica Dworcowa będzie dwukierunkowa i zostanie ukryta pod ziemią. Będzie biegła pod dzisiejszym dolnym pasażem dworca. Z niej będzie można wjechać do podziemnych parkingów, które pomieszczą 1,2 tys. samochodów. Tędy do przystanków będą też dojeżdżać autobusy. Na przystanki zaplanowano 5,2 tys. m kw. Miejscy urzędnicy boją się, że to zbyt mało. Ale Pomorski przyznał, że kwestie komunikacji i przystanków autobusowych nie są jeszcze ostatecznie ustalone i podkreślił, że zdanie miasta będzie kluczowe.
Podczas przebudowy pasażerowie pociągów będą korzystać z kas i wejścia od strony placu Oddziałów Młodzieży Powstańczej. Z dworca będą musiały też zniknąć budki handlarzy. - Spodziewamy się pewnych protestów, ale prawda jest taka, że pasażerowie nie chcą już na dworcach setek budek - przyznaje Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA.
Prezydent Uszok jest zadowolony z deklaracji Neinver, ale wybuchu entuzjazmu nie było u niego widać. - Został zrobiony ważny krok do przodu, zależy mi na tym, żeby ta inwestycja udała się, choć są jeszcze rzeczy, które musimy ustalić - mówił.
Przedstawiciele PKP potwierdzili też wczoraj to, o czym nieoficjalnie mówiło się już od dawna. Neinver nie zajmie się przebudową peronów i dojść do nich. Tego zadania ma się podjąć spółka Polskie Linie Kolejowe. - Do 2012 roku jest planowany lifting: naprawione zostaną tunele, zmienimy nawierzchnię na peronach, odnowimy wiaty na nich - mówi Krzysztof Groblewski, członek zarządu PLK SA. Prawdziwa przebudowa tej części dworca będzie możliwa dopiero po 2012 roku w ramach modernizacji linii kolejowej E30. - Pod warunkiem że ten projekt utrzyma się na liście unijnych inwestycji w ramach Programu Operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko" - zastrzega Groblewski.
Tomasz Studniarek, prezes Stowarzyszenia Architektów Polskich w Katowicach, planami Neinver nie jest zachwycony. - Usłyszeliśmy dziś od przedstawicieli Neinver, że prezentują nam plan zabudowy dworca. To, niestety, prawda, rola dworca została zmarginalizowana - mówi Studniarek. Podkreśla też, że wciąż niewyjaśnione są kwestie sprawnej komunikacji w okolicy dworca. - A miasto nie ma planu zagospodarowania przestrzennego tego miejsca, tak by wymusić pewne korzystne dla siebie rozwiązania - dodaje Studniarek.
Irma Kozina, historyk sztuki z Uniwersytetu Śląskiego, najbardziej cieszy się z tego, że Neinver pozostawi nienaruszone betonowe kielichy. - Doprowadziły do tego nasze protesty. Martwi mnie jednak to, że nie wyjaśniono do końca sprawy peronów a także komunikacji wokół dworca.
Neinver zapowiada, że koszt prac to około miliarda złotych. Budowa ma się rozpocząć w przyszłym roku i zakończyć w pierwszej połowie 2012 roku. Cały projekt nazwano roboczo "Galeria Katowice", choć wkrótce inwestor ogłosi konkurs na jego nazwę.