W dniu wczorajszym poznaliśmy zwycięzcę konkursu na projekt Centrum Kongresowego w Krakowie. Autorem zwycięskiej koncepcji okazała się pracownia Ingarden Ewy z Krakowa. W Portalu W-A.pl projekt laureatów oraz artykuł Gazeta.pl o konkursie.
Skład zespołu:
1. K. Ingarden, J. Ewý Architekci Sp. z o.o.
/Główny architekt / Lead Architect/
autor: Krzysztof Ingarden
współpraca autorska: Jacek Ewy
zespół
Architekci: Piotr Urbanowicz, Bartosz Haduch, Piotr Hojda, Sebastian Machaj, Jakub Wagner, Tomasz Koral
Studenci: Justyna Kossowicz, Tomasz Babicz, Tomasz Trzebunia-Niebies, Przemysław Redmerski
2. Arata Isozaki & Associates
/Konsultant projektowy / Design Consultant/
autor: Arata Isozaki, Hiroshi Aoki
zespól: Yoko Sano, Takayuki Uchida
3. Konsultant Akustyki: Raf Orlowski , ARUP Acoustics Cambridge, UK
4. Konsultant Technologii Sceny: ARUP Venue Consulting, Winchester, UK
5.Konstrukcja: Project Service , Krakow
Od poniedziałku Kraków może się w końcu poszczycić projektem budynku, którego nie powstydziłaby się żadna z dużych stolic Europy. Centrum Kongresowe będzie nowoczesną architekturą XXI w., której w Krakowie jeszcze nie było.
Choć zabrakło wielkich międzynarodowych sław, na które najbardziej liczyli organizatorzy konkursu, rodzimi architekci nie zawiedli. Członkowie jury nie kryli zadowolenia. - To najlepszy konkurs, jaki pamiętam - mówi Janusz Sepioł, pełnomocnik prezydenta ds. kultury. Wtórował mu prezydent Jacek Majchrowski: - Poziom był niezwykle wysoki, stąd też wybór nie był dla nas łatwy.
Autorem zwycięskiej koncepcji okazała się pracownia Ingarden & Ewy. Dwa pozostałe miejsca przyznano w kolejności zespołowi młodych warszawskich architektów z pracowni Budopol SA oraz Biuru Projektowemu KKM z Krakowa. - Mieliśmy o czym rozmawiać podczas obrad jury. Dwa pierwsze projekty są wybitne. To raj dla konesera - komentował Sepioł.
Krakowska mozaika
Zwycięski projekt rzuca nowe światło na jakość architektury w sercu naszego miasta. Obiekt ustawiony został w narożniku tuż przy rondzie Grunwaldzkim. Budynek otwiera się bezpośrednio na wschód, czyli w stronę Skałki, kościoła św. Katarzyny oraz na całą panoramę nabrzeża Wisły aż po Wawel. Zdaniem autorów z przeszklonego foyer można będzie podziwiać stary Kraków jak na dłoni.
- To była jedna z głównych decyzji projektowych. Przeszklenia pojawiły się w miejscu najbardziej eksponowanym. Konsekwencją tej dyspozycji było także uformowanie fal dachu - mówi Krzysztof Ingarden, twórca koncepcji.
Uwagę przykuwa barwny, eklektyczny kolaż, którym pokryto elewacje ze wszystkich stron. Autorzy nazwali go "krakowską mozaiką".
- Kompozycja powstała poprzez połączenie różnego typu wysokiej jakości materiałów charakterystycznych dla historycznego Krakowa. Pojawią się tam elementy ceramiczne, szklane i wapienne, wymieszane w różnych proporcjach. To abstrakcyjna i swobodna aranżacja - mówi architekt.
Kubistyczne formy o różnej barwie, którymi pokryto ściany, odsłaniają szklaną fasadę na zasadzie kurtyny, uchylając rąbek tajemnicy, jaką skrywają wnętrza. A te stanowią właśnie o wyjątkowym charakterze nowego centrum. Z zewnątrz widać bowiem czerwony rdzeń budynku. To główna sala audytoryjna, przypominająca ogromne czerwone serce obiektu. Pomieszczenie ma kształt podkowy, która okala scenę balkonami na dwóch wysokościach. Są one rodzajem tarasów przypominających powysuwane szuflady.
- Taki układ pozwala na zbliżenie ludzi do siebie. Wbrew pozorom będzie to dość kameralne wnętrze. Od najbliższych miejsc do sceny jest mniej niż 30 m. Widzowie nie będą zatem potrzebowali lornetek - komentuje Ingarden. Wnętrza zostaną utrzymane w jasnych tonacjach marmuru. Odmienna kolorystyka będzie wyróżniała natomiast poszczególne sale, których charakter to wynik współpracy biura Ingarden & Ewy z pracownią architekta Arata Isozakiego.
Japoński projektant wystąpił tu w roli konsultanta. Wcześniej oba biura miały już okazję współpracować podczas realizacji głośnego projektu Muzeum Sztuki i Kultury Japońskiej Manggha, stojącego tuż obok działki, na której ma być wzniesione nowe Centrum Kongresowe.
Centrum za cztery lata
Główny architekt miasta Andrzej Wyżykowski, członek sądu konkursowego, zaznacza, że centrum jest miastu niezwykle potrzebne. - Od ponad trzech lat planujemy jego budowę. Dwa razy przymierzaliśmy się już do rozpisania konkursu. Udało się. Mamy bardzo dobry projekt. Dzięki jego realizacji w naszym mieście będą mogły w końcu odbywać się imprezy, które do tej pory nas omijały.
Kiedy budynek miałby ukazać się oczom krakowian? Sepioł przewiduje, że kompletowanie dokumentacji i przygotowywanie projektu wykonawczego potrwa co najmniej dwa lata. - Drugie tyle zajmie budowa. Trzeba pamiętać, że chodzi tu o budynek niezwykle skomplikowany i duży. Do pierwszego koncertu muszą upłynąć zatem co najmniej cztery lata - kwituje Sepioł.
dawid.hajok@krakow.agora.pl
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Prezentowany projekt (kliknij na ilustrację w celu powiększenia w nowym oknie przeglądarki)