W Piasecznie 16-piętrowiec obok niskich domów

16-piętrowy apartamentowiec o nazwie Sand City Tower będzie najwyższym budynkiem w Piasecznie. Kolos stanie u zbiegu ul. Młynarskiej i obwodnicy Piaseczna, na skraju osiedla czteropiętrowych domów. Budowa bloku mieszczącego ponad 120 mieszkań rozpocznie się w przyszłym tygodniu.

Dobrowolna opłata, dowolne budowanie

- Tym aparatmentowcem symbolicznie połączymy Piaseczno z Warszawą - mówi Agata Kraszewska ze spółki artin, która jest inwestora. - Owszem, nie komponuje się z otaczającymi go blokami, ale Piaseczno w ogóle nie ma spójnej zabudowy. To, że budujemy tak wysoko, wynika z ekonomii - działka jest niewielka, więc żeby mieć zysk, musimy zmieścić dużo mieszkań.

Dlaczego władze gminy zgodziły się na inwestycję tak drastycznie niedopasowaną do otoczenia?

- Musieliśmy to zrobić. Ogólny plan zagospodarowania miasta z 1998 r. nie ogranicza wysokości zabudowy w tym miejscu - tłumaczy Daniel Putkiewicz z urzędu miasta. - W latach 90. władzom gminy trochę zabrakło strategicznego myślenia.

Obecne władze Piaseczna nie poprawiły planu. A w ubiegłym roku powinny ją zaalarmować zamierzenia firmy Multi-Hekk z Olesna. Zaczęła się ona starać o zgodę na budowę kompleksu ośmiopiętrowych bloków w północnej części gminy zdominowanej przez osiedla domów jednorodzinnych i bliźniaków. Tu również plan pozwala budować dowolnie wysoko. Władze gminy przez kilka miesięcy nie godziły się na podłączenie planowanej inwestycji do miejskiej sieci kanalizacyjnej. Przestały robić problemy, gdy firma zobowiązała się, że przebuduje sąsiednią ulicę Energetyczną (4,5 mln zł) oraz przekaże 7,7 mln zł jako tzw. dobrowolną opłatę partycypacyjną na rozwój infrastruktury w Piasecznie. Artin też "dobrowolnie" wsparł rozwój Piaseczna kwotą ok. 750 tys. zł.

Te pieniądze wcale nie muszą zostać przeznaczone na inwestycje, które wynagrodzą uciążliwość wielkich bloków ich sąsiadom.

- To radni decydują, jak je wydać - przyznaje Putkiewicz.

Osiedle pod kołującymi samolotami

Deweloperzy płacą, bo dla nich cenny jest czas. Szczególnie spieszyło się Multi-Hekkowi. W urzędzie wojewódzkim kończą prace nad rozporządzeniem, które wprowadzi tzw. strefę ograniczonego użytkowania wokół lotniska Okęcie (zabroni np. budowania domów w jego sąsiedztwie ze względu na hałas). - Wydamy je na początku przyszłego tygodnia - mówi Maksym Gołoś, rzecznik wojewody. Osiedle Multi-Hekku powstanie dokładnie pod kołami kołujących samolotów i znajdzie się w strefie, w której po wydaniu rozporządzenia nie będzie już wolno budować żadnych domów wielorodzinnych.

- Ale dotyczy to tylko inwestycji, które w dniu wejścia rozporządzenia w życie nie będą miały jeszcze pozwolenia na budowę - zastrzega Monika Górska z urzędu wojewódzkiego. A Multi Hekk dzięki podpisanemu z gminą porozumieniu pozwolenie już ma.

16-piętrowy blok artinu znajdzie się poza strefą ograniczonego użytkowania. Inwestor musiał jedynie uzgodnić projekt z Urzędem Lotnictwa Cywilnego, który nie widział przeszkód, by budynek mógł powstać.