Zmiana definicji obiektu budowlanego, która miała ją tylko doprecyzować, może mieć kosztowne skutki dla przedsiębiorców – podaje „Dziennik Gazeta Prawna".
Jak czytamy dalej, nowelizacja prawa budowlanego, która właśnie czeka na podpis prezydenta, zmienia definicję obiektu budowlanego. Zmiana ta jest na pozór kosmetyczna – do sformułowania, że obiektem budowlanym jest budynek wraz z instalacjami i urządzeniami technicznymi, dodano: służącymi do eksploatacji tego budynku. Nowa definicja obiektu budowlanego wpłynie na rozliczenie podatkowe.
Przedsiębiorcy nadal będą musieli płacić podatek od nieruchomości od posiadanych budynków. Podatek płaci się od powierzchni nieruchomości i maksymalna stawka może wynieść 20,51 zł od 1 mk w. – przypomina dziennik. Jednak dodatkowo trzeba będzie zapłacić podatek od budowli znajdujących się w opodatkowanych już budynkach. Budowlą będą na przykład maszyny, instalacje techniczne. Podatek od tych budowli trzeba będzie zapłacić według stawki 2-proc., liczonej od wartości obiektu. Dla firm posiadających duże zasoby nieruchomości, np. fabryk, taka zmiana prawa może być bardzo kosztowna – zauważa gazeta.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna" 10.02.2010 , 10.02.2010